Andrzej Stawarz*
Mateczniki kultury i patriotyzmu w dobie „płynnej” rzeczywistości
Image may be NSFW.
Clik here to view.
W czasach, w których żyjemy jakże wiele czynników wywiera coraz większy wpływ zarówno na przemiany mentalne, światopoglądowe, jak i postawy społeczne. Jakże szybko ulegają modyfikacji nasze zachowania w codziennym bytowaniu, jak i sukcesywnie wzrasta poziom życia, chociaż nie w każdym wypadku zmiany mają istotny i realny wymiar jakościowy. Jednakże oddziaływanie globalizacji, hybrydyzacja kultury, wielość i różnorodność idei i wzorców obyczajowych wytwarzają szybko zmieniającą się i nader „płynną” pod wieloma względami rzeczywistość. Wielkie ponadnarodowe korporacje traktują nas wyłącznie jak konsumentów, oferując (a służy temu stosowanie agresywnej reklamy i sprytnych zabiegów „promocyjnych”) coraz większe ilości różnorodnych produktów – niejednokrotnie zupełnie nam niepotrzebnych gadżetów. Z drugiej strony świat wszechobecnych mediów kształtuje swoich odbiorców jako „mediotów”, tj. ludzi uzależnionych od kreowanej przez nie rzeczywistości w nieustannym procesie tworzenia, wyprzedzania, deformowania lub przemilczanie faktów. Jaką zatem mamy przyjąć postawę wobec tych swoistych pułapek, by być jednak przede wszystkim obywatelami we własnym państwie, nie poddającymi się bezkrytycznie konsumpcyjnemu stylowi życia, a co więcej – chroniącymi i dbającymi świadomie o naszą tożsamość kulturową. W tym niezwykle dziś złożonym świecie stanowczo nie możemy wyrazić zgody na reset naszej tożsamości. Tym samym wymazalibyśmy z naszej świadomości i pamięci historycznej dorobek poprzednich pokoleń, porzucili własne tradycje. Stalibyśmy się narodem bez przeszłości, ale i w swoisty sposób bez przyszłości. To znaczy, iż przestrzeń naszego życia zostałaby wypełniona formami materialnymi i kulturowymi bez właściwości, pozbawionymi cech swoistych, unikatowych, a przez to identyfikowanie się z wartościami wspólnoty narodowej utraciłoby sens.