Wiesław Łuka
Lejący się strumień
Image may be NSFW.
Clik here to view.Wiesław Łuka rozmawia z prof. Józefem Rurawskim, polonistą, historykiem literatury o alkoholizmie na wesoło i na smutno w literaturze i w realu, o patriotyzmie w oparach wódki, o upolitycznionym Noblu, o harcerskich poradach prawie dziewięćdziesięcioletniego emeryta.
Nie ma ani jednej dziedziny życia, czy profesji, w której alkohol nie lałby się strumieniami – to Twoje słowa ze wstępu do książki Wódko – wódeczko… motyw alkoholu we współczesnej prozie polskiej (Kielce 2001). Dziś prawie codziennie słyszymy i czytamy w mediach o bitych i zabijanych niemowlętach przez pijanych rodziców lub konkubentów, o przechodniach zabijanych przez pijanych kierowców; ostatnio o pomyśle wprowadzenia zakazu picia alkoholu przez parlamentarzystów w lokalu sejmowym. Gdybyś miał pisać drugi tom Wódki… wódeczki … to powtórzyłbyś metaforę o strumieniach?
Rzeczywiście, zacząłbym książkę od informacji: wczoraj usłyszałem w telewizji, że w domu przy Sejmie wykryto „melinę pijacką…”