Quantcast
Channel: publicystyka
Viewing all articles
Browse latest Browse all 786

Krzysztof Lubczyński rozmawiał z Julianem Kawalcem

$
0
0

2 października zmarł w Krakowie w wieku 98 lat wybitny prozaik Julian Kawalec, należący - obok m.in. Wiesława Myśliwskiego i Tadeusza Nowaka - do najwybitniejszych przedstawicieli tzw. nurtu literatury chłopskiej.

Poniżej publikujemy rozmowę z pisarzem, przeprowadzoną w 2005 roku, z okazji nadania mu nagrody im. Jarosława Iwaszkiewicza, a pomieszczoną w zbiorze wywiadów i szkiców literackich Krzysztofa Lubczyńskiego zatytułowanym „Mieszanka firmowa”, wydanym w Toruniu w roku 2011 nakładem Wydawnictwa Adam Marszałek.

 

1916-2014

--



Krzysztof Lubczyński rozmawiał z JULIANEM KAWALCEM, pisarzem, pierwszym laureatem nagrody im. Jarosława Iwaszkiewicza



Przede wszystkim serdecznie gratuluję Panu nagrody, którąˆ uhonorował Pana Związek Literatów Polskich. Co Pan odczuwa?

 

- Jestem ogromnie usatysfakcjonowany. Ta nagroda mnie pokrzepiła i pomoże mi utrzymać pióro w pionie. Odbieram jąˆ zarówno jako dowód uznania dla mnie jako dla pisarza, jak i dla tematyki wsi, którąˆ przez tyle dziesięcioleci podejmowałem. A skoro jest to nagroda dla pisarza, to także w uznaniu dla języka , którym pisarz się posługuje w swej prozie. Otóż jest taki wymiar języka wsi, że tam się nie używało nigdy określenia "produkcja chleba", tylko że "ziemia rodzi", także chleb. To podkreślenie macierzyństwa ziemi, które zawsze w moim pisarstwie ujmowałem. Chłop jest w związku z tym jakby przytulony do ziemi, jak do kobiety i przysposabia jąˆdo rodzenia.

 

Krytycy często zwracali uwagę na dostojeństwo, pewnąˆ biblijnąˆ hieratyczność Pana języka. Dlaczego takiego właśnie języka Pan używa opisując wieś?

 

- Bo uważam, że on symbolicznie oddaje charakter bytowania i pracy na wsi, mający w sobie coś z mszy, z nabożeństwa, z misterium. Sprawiało to zresztą, że zarzucano mi, iż idealizuję wieś i jej wartości. Ja na to odpowiadam, że jak stary chłop siał z płachty, to szedł równym, dostojnym krokiem, rozsiewając ziarno bardziej precyzyjnie niż siewnik. I był w tym jakby kapłanem odprawiającym nabożeństwo na równinie, będącej niby kościół¸, gdzie zorza była ołtarzem, a skowronki i przepiórki - kościelnymi dzwonkami.

 

Innym, bardzo istotnym tematem w  pana prozie by¸ dramat wykorzenienia z ziemi, z wsi, które przeżywali ludzie odchodzący od niej do miast. Takim bohaterem jest Michał Toporny z „Tańczącego jastrzębia”.

 

- Tak, moimi bohaterami często byli ludzie wychodzący ze środowiska wiejskiego, robiący karierę w miastach, a w konsekwencji zapominający o swoich korzeniach, a nawet lekceważący wartości, które w nich powinny pozostać. Ja zawsze starałem się wysoko nieść imię wsi.

 

Jednak dramat wykorzenienia, który opisał Pan w „Tańczącym jastrzębiu” czy w „Ziemi przypisanym” w dzisiejszej epoce nie jest chyba już tak jaskrawy?

 

- Dziś odejście ze wsi nie jest tak drastycznym aktem, bo nie ma już takich różnic między miastem w wsiˆ. Wyrównała to cywilizacja, zwłaszcza technika, telewizja. Ona też niestety wprowadziła kult martwej materii, zubażając magazyn uczuć człowieka wsi, który stał się mniej wrażliwy.

 

Piotr Kuncewicz w swojej historii literatury polskiej po 1918 roku napisał o Panu, że choć duchowo pozostał Pan przy wsi, to jednak i Pan zdecydował się osiedlić w mieście, w Krakowie i pędzić w nim życie inteligenta, pisarza...

 

- Ale jednocześnie mieszkałem w Gorcach, w Rabce. Kraków jest piękny, ale dla mnie nade wszystko jest ważna zielona skóra planety.

 

Jaki okres swego życia uważa Pan za najbardziej frapujący?

 

- Wczesnąˆmłodość na wsi, kiedy tego życia się uczyłem. Obserwacja zróżnicowania społecznego na wsi dała mi poglądy, które usytuowały się na lewym skrzydle ruchu ludowego.

 

Już ponad czterdzieści lat temu pisał Pan o ginięciu tradycyjnej wsi z jej normami, obyczajami i językiem. Jak postrzega Pan ten proces dziś? Czy ta odwieczna tożsamość wsi jest skazana na zagładę czy jest coś jeszcze do ocalenia?

- Nie jest skazana na zagładę i musi trwać. Pewne wartości nie powinny się zestarzeć, takie jak uczciwy trud, wysiłek, wolny od gry pozorów. To na wsi ciągle żyje.

 

 Jednak surowość kultury chłopskiej, którąˆPan opisywał pewnie trochę złagodniała?

 

- Tak i w wyniku unifikacji upodobniła się do kultury miejskiej.

 

Co jest warunkiem ocalenia choćby najważniejszych wartości kultury chłopskiej?

 

- Zmniejszenie się fascynacji kulturąˆ miejskąˆ i techniką, która pomaga nam żyć, ale też okrada nas z pewnych wartości, doznań i duszę czynią mniejszą. I dbałość o pamięć oraz tych, którzy jąˆ przechowują.

 

Czy obserwuje Pan na bieżąco polityczny wymiar sytuacji na wsi, działalność ugrupowań odwołujących się do środowisk chłopskich, rolniczych, jak to w pewnym stopniu czynią zwłaszcza n.p. PSL?

 

- Tak, obserwuję, i - jako były wychowanek ruchu "Wici" oraz jego przywódcy Solarza, który zginął w czasie okupacji - jestem trochę zmartwiony, że nie czerpie się z pięknego dorobku tego ruchu.

 

Co Pan teraz pisze?

 

- Piszę książkę o mojej przeszłości, w tym o młodości. Gdy człowiek osiągnie taki sędziwy wiek jak ja, to widzi przeszłość jaśniej niż kiedykolwiek, jakby oświetlonąˆ reflektorem. Dziś mając 89 lat widzę jaśniej niż wtedy, gdy miałem 70 lat. To jest dar starości.

 

 Dziękuję za rozmowę.

 

JULIAN KAWALEC - ur. 11 października 1916 roku we wsi Wrzawy koło Tarnobrzega - zm. 2 października w Krakowie. Absolwent wydziału filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas studiów związany z ZMW RP "Wici". W latach okupacji współpracował z ruchem oporu. Dziennikarz i reporter. Od 1945 roku mieszka w Krakowie. Przez wiele lat pracował w redakcjach kilku krakowskich gazet i tamtejszym radiu. W latach 1987-1989 prezes krakowskiego ZLP. Członek PEN-Clubu i Stowarzyszenia Kultury Europejskiej (SEC). Jego utwory przetłumaczone zostały  na 19 języków w 21 krajach. Laureat szeregu prestiżowych nagród literackich. W swojej prozie podejmował problematykę duchowości i mentalności chłopskiej, przemian na wsi, dramaty wykorzenienia ludzi opuszczających jąˆdla życia w mieście. Jego najwybitniejsze dokonania to m.in. powieści „Ziemi przypisany” (1962), „Tańczący jastrząb" (1964), "Oset" (1977) a także zbiory opowiadań, m.in. "Ścieżki wśród ulic" (1957 - debiut) czy "Gitara z rajskiej czereśni" (1990).  Opublikował także tomy poetyckie: "Kochany smutek (1993) oraz "Dom" (1996). Autor scenariuszy filmowych.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 786