Quantcast
Channel: publicystyka
Viewing all articles
Browse latest Browse all 786

Kalina Izabela Zioła - Poznawanie świata

$
0
0

Kalina Izabela Zioła


Poznawanie świata

                

Arkady Fiedler, znany prozaik, podróżnik, przyrodnik i reportażysta urodził się 28 listopada 1894 roku w moim rodzinnym mieście, Poznaniu. Jego ojciec, Antoni Fiedler, poznański poligraf i wydawca, jako pierwszy nauczył go dostrzegać piękno przyrody, zauważać to wszystko, na co nikt inny nie zwracał uwagi. W drobiazgach dostrzegać ważne, interesujące szczegóły. Ta wiedza przydała mu się później podczas pisania niezapomnianych przez nas wszystkich książek.

Fiedler ukończył gimnazjum w Poznaniu, a następnie rozpoczął studia filozoficzne i przyrodnicze na dwóch uniwersytetach – Jagiellońskim i poznańskim. Niestety, pierwsza wojna światowa przerwała jego naukę. Wziął udział w Powstaniu Wielkopolskim w latach 1918 - 1919 i został wybrany do Komitetu Jedenastu Polskiej Organizacji Wojskowej Zaboru Pruskiego oraz był kierownikiem Działu Organizacyjnego w Dowództwie Żandarmerii Krajowej. Został oficerem Wojska Polskiego, porucznikiem. W roku 1922 -1923 studiował i ukończył Akademię Sztuk Graficznych w Lipsku zdobywając tytuł mistrza chemigrafii.

Zadebiutował w roku 1917 na łamach poznańskiego dwutygodnika “Zdrój” wierszem “Czerwone światło ogniska”. A więc swą karierę literacką rozpoczął jako poeta. Pierwszą książkę, „Przez wiry i porohy Dniestru”, wydał w 1926 roku. Był to początek serii podróżniczych książek, z których Fiedler znany jest na całym świecie. W swoją pierwszą wielką podróż wyjechał w 1927 roku. Była to wyprawa do Południowej Brazylii. To stamtąd przywiózł wrażenia, opisane w książkach „Bichos, moi brazylijscy przyjaciele” i „Wśród Indian Koroadów”. Jego najgorętszym marzeniem była podróż do Amazonii. Udało mu się je zrealizować w 1933 roku. Owocem tej wyprawy były książka „Ryby śpiewają w Ukajali”. Przyniosła ona autorowi ogromną popularność. I nic dziwnego. Potrafił pokazać w niej cuda I dziwy amazońskiej dżungli. Czytając tę książkę widziałam zwierzęta i barwne motyle Ameryki Poludniowej, słyszałam spiew ptaków, skrzeczenie papug... I poznawałam ludzi, którzy przewijali się przez kartki książki. I tych dystyngowanych, podróżujących wielkim statkiem, i tych zamieszkujących Amazonię - podróżników, awanturników, przemytników, Indian. Piękne kobiety, wielkie miłości I podłe zdrady... A wszystko to podane z właściwym autorowi dystansem i humorem. W czasach, gdy pierwszy raz siegnęłam po książkę Fiedlera, niemozliwe były dla mnie jakiekolwiek podróże. Nie było też wtedy programów Discovery, które przybliżyłyby mi taki egzotyczny świat. A zawsze chciałam poznac dalekie kraje. Arkady Fiedler w jakiś sposób umożliwił mi to. Wraz z nim wędrowałam po dżungli, płynęłam łodzią po wodach rzek...

Wybuch drugiej wojny światowej zastał Fiedlera na bajkowej wyspie Tahiti. Zrezygnował z pobytu w ”raju”, by bić się za ojczyznę. Przez Francję ruszył do Anglii, gdzie poznał bohaterskich polskich lotników, walczących w Bitwie o Anglię. Podczas tych spotkań powstała słynna książka “Dywizjon 303”, będąca do dzisiaj lekturą szkolną. Jej dynamiczna akcja, autentyzm I niesamowity ładunek emocjonalny sprawiają, że czytelnik prawie uczestniczy w opisywanych wydarzeniach. Książka nie mogła zresztą być inna, gdyż powstawała “na gorąco”, podczas akcji wojennych. Przedruki jej krążyły podczas wojny po Polsce, dodając odwagi I podnosząc ducha polskim żołnierzom.
W latach 1942 – 1943 Fiedler pływał na statkach handlowych, biorących udział w wojnie. Zaangażowanie marynarzy polskich w walkę opisał w książce “Dziękuję ci, kapitanie”.

Po wojnie powrócił do kraju. Zamieszkał w Puszczykowie pod Poznaniem, gdzie w 1974 stworzył, wraz ze swą rodziną, prywatne Muzeum – Pracownię Literacką Arkadego Fiedlera. Znajdowało się ono w prywatnej willi pisarza, I jest tam do dnia dzisiejszego. W muzeum pokazywane są eksponaty, przywożone przez Fidlera z wielu wypraw, a także pamiątki z jego działalności podczas drugiej wojny światowej. W muzeum zgromadzono zbiory etnograficzne, przyrodnicze, entomologiczne, religijne, ludowe rzemiosło i inne. W jednym z budynków zwiedzić można osobną ekspozycję Tajemniczy Świat Indian.

Do najciekawszych eksponatów należą maski i rzeźby obrzędowe, trofea, ludzkie głowy, broń – łuki i dmuchawki, cudowne, teczowe tropikalne motyle, pająki, krokodyle, kajmany, skorpiony, piranie (żywe), a także kolekcja książek Arkadego Fiedlera – trzydzieści dwa tytuły w dwudziestu trzech językach. Interesujące są stare zdjęcia z różnych stron świata, zrobione podczas trzydziestu wielkich podróży. Integralną częścią ekspozycji jest Ogród Tolerancji (wokół willi), w którym zgromadzono modele różnego rodzaju rzeźb i obiektów ważnych dla rozwoju poszczegółnych cywilizacji na świecie. Znajdują się tam między innymi posągi Buddy, głowy, ogromne modele statków i samolotów, pomniki i kamienny kalendarz Majów.

Jednak tym najważniejszym, co pozostało po wielkim podróżniku i pisarzu, są książki. Nie ma chyba w Polsce człowieka, który nie przeczytałby choć jednej książki Arkadego Fiedlera. Niektórzy zbierają całe kolekcje jego utworów. Ja nie zbierałam tych książek, ale bardzo wiele z nich przeczytałam. Pozwoliły mi przenosić się w inny świat, oderwać od rzeczywistości. Czytałam więc o tropikalnych dżunglach, szlachetnych ludziach, bohaterskich mężczyznach I uwodzicielskich kobietach. Przeżywałam tysiące przygód w bajecznym otoczeniu. Najbardziej pamiętam “Małego Bizona” I “Orinoko. Do książki “Orinoko” wracałam wielokrotnie, było w niej coś magicznego. Losy gnębionych, lecz dumnych I szlachetnych Indian I Murzynów, bohaterski John Bober, a przede wszystkim cudowne opisy przyrody – to wszystko przyciągało mnie jak magnes.

Najukochańszą jednak pozostała “Mały Bizon”. Może dlatego, że bohater książki był moim rówieśnikiem. I że dla dziecka, jakim byłam czytając tę książkę, Indianie mieli w sobie coś fascynującego. A tu można się było zapoznać ze zwyczajami plemienia Czarnych Stóp, poznać ich wierzenia, codzienne życie, a także rozterki młodego chłopca, który pragnie zmienić wieloletnie tradycje, wprowadzić własne wizje przyszłości. Autor cudownie ukazał też przyjaźń Małego Bizona z psem, Pononką. I rozległą prerię, tak realistyczną, że czuło się pod stopami usychające trawy, łaknące deszczu... Góry Skaliste, przerażające swym ogromem... Wieczorne tańce I śpiewy przy ogniskach, duszne tipi, dzikie konie , umykające spod pętli lassa... To wszystko sprawiało, że nigdy nie miałam dość, że przez wiele lat wracałam poprzez książkę do indiańskiej wioski, by odwiedzić Małego Bizona i jego szczep. Niejedna z opowieści Arkadego Fiedlera miała na mnie taki wpływ. Jeszcze dziś z prawdziwym sentymentem sięgam po jego utwory.

 

Wielki literat i podróżnik zmarł 7 marca 1985 roku w Puszczykowie, gdzie został też pochowany. Na jego grobie umieszczona jest rzeźba głowy pisarza autorstwa Adama Haupta.

Arkady Fiedler był laureatem wielu nagród nagród literackich, jest patronem kilkudziesięciu szkół, a także patronem Wielkopolskiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Pozniu.

Od roku 1996 w Muzeum – Pracowni Literackiej Arkadego Fiedlera wręczana jest coroczna nagroda Bursztynowego Motyla im. A. Fiedlera dla polskiego autora książki podróżniczej.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 786

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra